Translate

środa, 29 czerwca 2016

DermoFuture Precision czyli biusty górą

Jako dumna dawniej posiadaczka miseczki "c" niemogąca się pogodzić z faktem zjedzenia jej przez własne dzieci cały czas poszukuje specyfików, które uczynią cud :-)
Tym razem "rzuciła się na mnie" saszetka z peelingiem i maską
 Saszetka jest podzielona na 2 części: peeling i maskę.

  • Peeling modelujący biust w swoim składzie zawiera kompleks BREASTVOL, który korzystnie wpływa na rozmiar biustu !!!!!!!!!! Diosgenina i trygonelinęa ujędrniają skórę i stymulują metabolizmu komórek. Wykazuje właściwości ujędrniające, stabilizuje tkankę łączną, wygładza oraz stymuluje regenerację komórek, odżywia, wspomaga produkcję kolagenu, wzmacnia strukturę skóry piersi, zapobiega powstawaniu rozstępów, ma silny efekt liftingu, pomaga przywrócić kształt piersi.
  • Maska ujędrniająco-regenerująca biust to wyjątkowo skuteczny produkt wzmacniający i ujędrniający skórę podtrzymującą biust. Stymuluje metabolizm komórek, co powoduje wzrost jędrności i elastyczności. Następuje regeneracja komórek, odżywienie, wzmożona produkcja kolagenu, skóra piersi zostaje wzmocniona. Silny lifting pomaga przywrócić kształt piersi i błyskawicznie modelować krągłości 


Znalezione obrazy dla zapytania dermo future maska ujedrniajaca biustPeeling jak peeling. Dość fajne uczucie podczas zabiegu. Co do maski to już jak dla mnie niezbyt miłe doświadczenie. Maskę należny wmasować w skórę biustu, a resztę pozostawić do wchłonięcia. W tym miejscu zaczyna się niemiłe dla mnie doświadczenie- uczucie zimna i lekkiego jakby pieczenio-mrowienia.
Po takich odczuciach liczyłam na piorunujący efekt :-)
Tymczasem jedyna zmiana to bardzo miła w dotyku skóra.
Zapewne to kwestia indywidualnych upodobań, ale ja raczej ponownie nie skorzystam.
A czy Wy macie inne doświadczenia z tym produktem?

wtorek, 28 czerwca 2016

dekoracje hand made

Ostatnimi czasy bardzo modne są wszelkiego rodzaju dekoracje hand made. Ich ceny są bardzo wysokie, ale i tak cieszą się dużym zainteresowaniem.
Czy tez takie lubicie?
Jeżeli chodzi o mnie to wychowana byłam w czasie, gdzie praktycznie każda babcia szyła, dziergała czy wyszywała. Mnie takie umiejętności też nie są obce, a "artystyczna dusza" zmusza mnie do ich wykorzystywania :-)
Wykonane samemu dekoracje są wyjątkowe i stwarzają niezapomniany i bardzo indywidualny wystrój.
Dlatego w moim domu znajdziecie "ubrane szydełkiem " poduchy, dywany, pledy czy dekoracyjne pufy.


Takie dekoracje bardzo "ocieplają" wnętrza.
Dekoracje wykonuje zwykle z bawełnianego sznurka.
Jest bardzo miły w dotyku i bez najmniejszego problemu można je wyprać. Co przy moich 2 psach jest niezmiernie istotne :-)






Taka pufę też można bez problemu prać. Wypchana została ścinkami gąbki.
Fajna dekoracja i doskonałe siedzisko, które bez problemu można używać na tarasie a w razie " W" -wyprać


 
 Bardzo polecam tego typu dekoracje.
Stanowią wyjątkową i niestandardową ozdobę, a ich wykonanie daje dużo satysfakcji.
Doskonała zabawa na długie zimowe wieczory :-)
A Wy co na ten temat sądzicie?


poniedziałek, 27 czerwca 2016

sleeping beauty - "siątka" idzie spać

Marylin Monroe twierdziła zawsze, że śpi ubrana tylko w Chanel no 5.
A jak wy śpicie ubrane?
Wszyscy koncentrują się na modzie dziennej, a co z tą nocną porą?
Tu już niewiele osób zwraca uwagę co na siebie zakłada. Byle było wygodnie.
Tyle, że wygodnie nie znaczy bezkształtnie, nieestetycznie. Można kupić koszulki, piżamki w których będziemy się czuły wygodnie i wyjątkowo.
Ja zawsze zwracałam uwagę na atrakcyjną bieliznę i ubrania nocne dlatego bardzo często od najbliższych dostaje takie prezenty :-)
Oto kilka moich propozycji:


To koszulka nocna YAMAMAY - prezent od kuzynki ( Anglia)

Bardzo zwiewna idealna na takie upały jak ostatnio.












Kolejna propozycja to długa i bardzo elegancka koszula nocna C&A




Koronkowo-atłasowa góra i zwiewny dół.
Całość prezentuje się bardzo atrakcyjnie.
 W takich "kreacjach" nawet "siątka" będzie się czuła bardzo atrakcyjnie.
To, ze nikt nas nie widzi, nie znaczy, że mamy być nieatrakcyjne.
To jak wyglądamy wpływa na nasze samopoczucie. Podarujmy sobie odrobinę luksusu.
A co Wy na ten temat sadzicie?


piątek, 24 czerwca 2016

Nasze pupile to nie zabawki !!!!!

Zapewne niektórzy pomyślą, że jestem "szurnięta".
No i pewnie tak jest.
Mało tego, jestem z tego dumna.
Dlatego nie mogę znieść wszelkiego rodzaju doniesień o ludziach znęcających się nad zwierzętami.
Nie dalej jak wczoraj widziałam program, gdzie pokazano psiaki, które ich "kochający inaczej" właściciele porzucili, jednocześnie skazując na śmierć. Popłakałam się jak "klasyczna histeryczka"
Czy naprawdę jesteśmy tak zwyrodniali?
Całe życie miałam zwierzęta i  nie potrafię zrozumieć jak można się zachowywać w ten sposób.
Obecnie mam 2 psiaki. Dwie sunie - kanapowce :-)
Jedna to shih tzu- 6 lat, a druga to 9-cio miesięczny mieszaniec bernardyna z owczarkiem kaukaskim.
"Zastąpiła" (brzydkie słowo) 13-letnią sukę sznaucera olbrzyma, która odeszła od nas w ubiegłym roku.:-(
I chociaż zarzekałam się, że więcej nie będzie kolejnego psa - wymiękłam jak zobaczyłam coś takiego:


Maleństwo z większą ilością białego to moja sunia.
Miłość od pierwszego wejrzenia :-)

Tak moje maleństwo wyglądało kilka miesięcy temu .

A tak wygląda teraz.



Nadal codziennie się do mnie tak tuli i śpi na kanapie.
Świata poza nami nie widzi i jestem pewna, że nie jest wyjątkiem.
Dlaczego zatem my, ludzie, podobno na wyższym poziomie rozwoju jesteśmy tacy okrutni ?


Kochani nie pozwólmy aby krzywdzono zwierzęta.
Proszę zwracajmy uwagę na to co dzieje się koło nas.








.

SPA dla stóp- raz jeszcze

Obsesji stóp ciąg dalszy.
Tym razem zakupiłam SHEFOOT- LABORATORIES.
Zasada ta sama, saszetka podzielona na 2 części:
pierwsza peeling
druga maska podobno regenerująco- odprężająca

Jedna strona saszetki bardzo czytelna, wręcz minimalistyczna z rzucającym się napisem, że nie zawiera barwników, parabenów, fatalanów i silikonów.
Druga z tak małymi napisami, że dla takiej "ślepugi" jak ja, ani rusz bez okularów.
Peeling ma kolor z deka poruszający moją wyobraźnie :-)
Zgodnie z zapewnieniem na opakowaniu powinien zmiękczać i osuwać twardy naskórek już po pierwszym zastosowaniu.
Będę szczera u mnie nic takiego się nie stało.
Jeżeli chodzi o maskę to powinna intensywnie nawilżać i pozostawiać stopy jedwabiście gładkie ( to też fragment opisu) tyle, że również nic takiego się nie stało.



Cena saszetki to ok 6 PLN
Zakupiłam w sklepie Natura.

Jeżeli chodzi o mnie to juz więcej nie kupie.
Zabieg nie był dla mnie ani odprężający ani efektywny.

Jak na ta chwilę, to dla mnie Perfecta była najlepsza.

czwartek, 23 czerwca 2016

ARTDECO Minimal Make-up - "siątka" testuje

Nareszcie :-)
Dostałam swoja paczuszkę i się zaczęło :-)
W szaleńczej ekscytacji powyciągałam swoje skarby i zabrałam się do dzieła.
Dostałam bazę, podkład i tusz. Moim zadaniem było "wypacykować się" ( czytaj: zrobić minimal make-up przy użyciu tych produktów) , zrobić zdjęcie i .....
umieścić na FB.
Link "tego wydarzenia" wkleić na stronę kampanii.
Teraz czekam co będzie dalej :-)

Zdjęcia z tego szaleństwa poniżej :-)

Nie będę ukrywała, że minimal make-up to właśnie mój codzienny styl od zawsze.

A jeżeli chodzi o produkty to jestem bardzo mile zaskoczona.
Ja zasadniczo nie używam podkładów, bo zwykle były dla mnie zbyt "maziste", a potem się czułam jak w masce :-(
Dlatego ja od jakiegoś czasu używam kremów BB 
Ten podkład ma zupełnie inna konsystencje. Jest zdecydowanie bardziej płynny i doskonale się go rozprowadza.
Bardzo fajnie kryje wszystkie niedoskonałości. Nadaje aksamitny wygląd.
Ku mojemu zdziwieniu nawet po całym dniu nie czułam "maski"a na dodatek cera nadal wyglądała na aksamitną.
Baza jest bardzo delikatna i szybko się wchłania.
Jeżeli chodzi o tusz, to jest dość gesty. To chyba właśnie ta konsystencja powoduje, że pogrubia i wydłuża rzęsy bardzo widocznie.
Nie skleił mi rzęs chociaż jestem specjalistką w tej dziedzinie :-)
Oczy mnie nie swędziały ani łzawiły, a to też u mnie jest częste. nawet tusze antyalergiczne potrafią mnie uczulić.
Jeszcze jedna zaleta nie odbija się na powiece, co przy moich głęboko osadzonych "oczkach" jest trudne do uzyskania.
Tyle mogę powiedzieć po pierwszym użyciu. Pozytywne wrażenie.







Jak widać to świetna zabawa.
Nawet mnie to zaskoczyło.    
Zrobione są telefonem, więc jakość jest jaka jest :-)

         
 


środa, 22 czerwca 2016

Maska do włosów

Ostatnio będąc w sklepie Natura zwróciłam uwagę na maskę odbudowującą z ceramidami.
Dedykowana specjalnie do włosów rozjaśnionych lub po trwałej.
Wprawdzie słowo 'trwała ondulacja" sprawdzam w słowniku wyrazów obcych  :-) zapewne jak większość obecnie, to już słowo "rozjaśnione" powoduje włączenie się sygnału alarmowego.
Nie będę ukrywać, że kondycja moich białych włosów nie jest najlepsza i sprawdzam co się da aby temu zapobiec. Dodatkowo owa maska była w jednorazowej saszetce w cenie ok 3 PLN to już mnie całkowicie przekonało do zakupu. Bardzo nie denerwuje jak kupię coś co okazuje się dla mnie  nieużyteczne i zalega w domu. Jak na "wypróbowanie" saszetka jest genialna.
Tak zostałam szczęśliwą przynajmniej jak na początku posiadaczka takiego oto produktu:


Znalezione obrazy dla zapytania maska odbudowujaco lotonSłowo LOTON kojarzy mi się z zamierzchłych czasów i to nie jakoś pozytywnie. Chociaż z drugiej strony w tamtych czasach nie było wiele lepszych rzeczy :-)
Tymczasem zaskoczenie, ale po kolei.
Nie mogąc się doczekać efektu wieczorem umyłam włosy. Nałożyłam specyfik. Po zmyciu go z głowy powiem szczerze, ze szału nie było, ale za to po wysuszeniu oniemiałam.
Dawno nie miałam tak delikatnych i miękkich włosów. nawet po następnym dniu w dotyku były rewelacyjne.
Nie wiem czy są w dużych opakowaniach, bo nie sprawdzałam, ale szczerze polecam ta maskę.


wtorek, 21 czerwca 2016

Mój "bzik" - torebka

Należę do tych osób, które maja "bzika" na punkcie torebek.
Gdybym tylko mogła, to pewnie mój dom by się nie zamykał od ich ilości. Niestety mam ograniczenia w postaci mojego męża, który uważa, że to jakaś bzdura i jedna by mi w zupełności wystarczyła. Oczywiście łamiąc mi tym serce.
Ostatnio wstąpiłam do mojego ukochanego Mohito i co zobaczyłam?


Moje marzenie w stylu Chanel.


Teraz o niczym nie myślę, tylko jak ja przemycić, żeby "ogranicznik" nie zauważył.




A Wy co o niej sądzicie ?


Naklejki na paznokcie

Co pewien czas dopada mnie szaleństwo dekoracyjne :-)
Zwłaszcza latem sięgam po rożnego rodzaju formy zdobienia paznokci.
Ostatnio wracając z pracy zobaczyłam na stoisku naklejki, ale odrobinę inne niż zwykle.
Nie były to takie małe elementy, ale naklejki na cały paznokieć.
Oczywiście zaraz pożałowałam obcięcia moich "szponów" no ale cóż. "Mówi się trudno i kocha się dalej"
Kupiłam jedna sztukę na wypróbowanie.








Naklejki są jak widać w rożnym rozmiarze. Wyglądają jak złote nitki. Na takim pasku jest ich 10 sztuk.
Tu już oczywiście po odcięciu kilku, które najbardziej pasowały do moich paznokci. Ja nie zamierzałam zdobić wszystkich .





Zdecydowanie by było lepiej, a właściwie łatwiej użyć cała naklejkę, ale ja musiałam ja dociąć.
Robiąc to samemu nie jest to najwygodniejsze. pierwsze przycięłam a potem naklejałam, ale to zdecydowanie trudniejsza opcja bo nitki się zwijają. za to przy mniejszych paznokciach można użyć jedna naklejkę na dwa.
Łatwiejsza opcja to nakleić całość a resztę usunąć zmywaczem lub dociąć i spiłować. 
Efekt to oczywiście rzecz gustu, ale jak dla mnie ok.






Ja jeszcze dla lepszego efektu paznokieć palca środkowego zrobiłam w wydaniu "mechatym" :-)
Co całkiem fajnie dopełnia całości.


Lubicie takie zabawy?

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Siątka w kinie

Tak, tak wybrałam się do kina.
A tak zgodnie z prawdą to zaprosiła mnie moja córka z okazji jak sądzę "dnia dobroci dla mamuśki" :-)
Nasz " babski wypad" przypadł na sobotę. Żebym czasem nie przysnęła na filmie to prawie poszłyśmy na poranek.
Oczywiście żartuje.
Córka zabrała mnie na film, który bardzo chciałam zobaczyć z wielu powodów.
Pierwszy- aktorzy Ryan Gosling, Russell Crowe
Drugi- komedia o której słyszałam, że w Cannes zachwyciła wszystkich.
Jak to się mówi miała to być uczta dla oczu i ducha :-)
Ten film to "Nice Guys"
Powiem tak. Film jednym się będzie bardzo podobał innym zapewne nie. Akcja filmu osadzona w latach 70-tych co też ma swój specyficzny smaczek.
Jeżeli ktoś oczekiwał dwóch przystojniaczków to może się zawieźć. Wyglądają  deczko inaczej :-)
Zwłaszcza Crowe, który Gladiatora czy Robin Hood-a nie przypomina.
My bawiłyśmy się świetnie.
Ja uwielbiam komedie, więc to było do przewidzenia.
Jeżeli chodzi o moją córkę, to raczej nie gustuje w komediach, czyli chyba musi być dobra.
Polecam.
 To zdjęcia na potwierdzenie moich słów.
Teraz zobaczyłam co jest za nami napisane na tym zdjęciu poniżej. czyżby jakaś wróżba :-)




Energetyczny peeling do ciała

Coraz cieplej i cieplej nawet dla takiego zmarzlucha jak ja nadszedł czas na pokazanie ciałka. No i cóż otwarcie musimy powiedzieć po zimie zwykle nie jest najlepiej.  Przynajmniej u mnie. Należę do tych osób, które są uczulone na zimno. W efekcie czego skóra jest mocno wysuszona, a w miejscach gdzie atakowało mnie uczulenie o  odmiennej kolorystyce. Łaty jak u mojego psa . I jak tu się rozebrać?
Czas na reanimacje! !
Postanowiłam na pierwszy ogień rzuciłam peeling.
Pani w Rossmannie poleciła mi peeling o cudnym limonkowym zapachu.
Cukrowy peeling do ciała wyprodukowany przez Hean. Równocześnie jest to ujędrniający i oczyszczający preparat pod prysznic.  Przynajmniej tak zapewnia producent.
 Znalezione obrazy dla zapytania hean peelingPomijając rozkosze zapachowe, bo to jak wiemy jest kwestia gustu, to efekt po zabiegu przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Skóry tak delikatnej w dotyku to prawdopodobnie nie miałam nawet jako dziecko.
Nawet mąż to zauważył.
Z czystym sercem mogę ten peeling polecić. Dla tych, którym ten zapach nie odpowiada był w innym. O ile dobrze pamiętam jeżynowym.
Cena ok 11 PLN

piątek, 17 czerwca 2016

Bielenda Laser Xtreme- maska liftingujaca

Ten zdrajca mi żyć nie daje.
O ile prawie pozbyłam się kreseczek pod oczami i całkowicie wokół ust, a cera wygląda lepiej, to "zmarchy" na czole są i są. No czysta załamka.
Oczywiście klasycznie udałam się do Rossmanna i wygrzebałam takie coś:
Znalezione obrazy dla zapytania bielenda laser mask" Kruc- galopkiem" pognałam do domu na wojnę.

Opis produktu jest taki:

Liftingujaca maska w hydroplastycznym płacie 3D idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Radykalnie odmładza skórę dojrzałą. Działa jak uderzeniowa wiązka promieni laserowych w gabinecie: natychmiast aktywizuje procesy regeneracji i odnowy komórek w głębokich warstwach skóry, błyskawiczne liftingujące, wygładza i spłyca zmarszczki, poprawia jędrność i elastyczność skóry, oraz geometrię owalu twarzy. Stymuluje wzrost gęstości, napięcia i struktury skóry, rozjaśnia przebarwienia, intensywnie nawilża.
Mikrosieci kwasu hialuronowego tworzą na powierzchni skóry siateczkę, która skutecznie zatrzymuje wodę w naskórku. Cząsteczki kwasu skutecznie wypełniają zmarszczki od wewnątrz. Biomimetryczne Peptydy ujędrniają i rewitalizują skórę, poprawiają jej sprężystość, zapobiegają wiotczeniu. Kwas Laktobionowy wzmacnia mechanizmy naprawcze skóry, skutecznie zapobiega powstawaniu zmarszczek wygładza, intensywnie nawilża.
Widoczne efekty: skóra wygładzona, zliftingowana i pełna blasku, wyraźny wzrost jędrność i elastyczność, redukcja zmarszczek oraz poprawa owalu twarzy.




No i niestety nie mogę się zgodzić z tym pierwszym zdaniem.
Zdjęcie nie jest najlepsze, ale gołym okiem widać, że nie jest zbyt dobrze przylegająca.
W każdym razie nie wygląda to tak jak ta maseczka na opakowaniu :-)
Oczywiście pomijam fakt jak wygląda się w tej maseczce :-)
Mumia Tutanchamona odpada w przedbiegach.
Co do efektu to chyba faktycznie troszkę mi te "zmarchy" wyprostowało. Jednak szału nie było, wiec może to tylko moje życzenie
Zakłada się ta maskę średnio trudno. Początkowo cały czas mi gdzieś, coś "odpadało". Potem środek udało mi sie "przykleić" ale boki cały czas odpadały  Podczas zabiegu maseczka sztywnieje. Czułam jakby tworzyła się skorupka, ale to było tylko złudzenie. Faktycznie prawdą jest, że po zabiegu skóra była bardzo nawilżona i nawet teraz po 2 dniach tak jest.
Ciekawe doświadczenie, ale nie tak miłe jak maseczka w wannie :-)
To nawilżenie warte jest, żeby ja stosować co jakiś czas.



czwartek, 16 czerwca 2016

ARTDECO Minimal Make-up

Słuchajcie, muszę się pochwalić :-)
Tak, tak wiem. "Samochwała w kącie stała..."
Jednak jestem tak podekscytowana, że nie zwracam na to uwagi.
Pod namową córki zgłosiłam się do konkursu na ambasadorkę ARTDECO Minimal Make-up i.....
dostałam informacje, że zostałam ambasadorką, a przed chwilą przyszedł sms, że wysłano do mnie paczkę.
Teraz czekam na moje kosmetyki z dreszczem emocji i z przerażeniem przed następnym etapem bo jestem zdecydowanie "dziewicą" w tym aspekcie.
Teraz zrozumiałam jak muszą się czuć młode dziewczyny w podobnej sytuacji. skoro na mnie, osobie zdecydowanie bardziej dojrzałej robi to takie wrażenie.
Znalezione obrazy dla zapytania artdeco minimal make-upZapraszam na dalsza "ambasadorska relację"

środa, 15 czerwca 2016

"Siątka" modelką


Yasmina Rossi.:   


 Long gray hair:



Kilka tygodni temu "kopałam się" z paniczną obawa zbliżającej się "siątki" a teraz ciesze się życiem.
Nie znaczy to, że kilka zabiegów kosmetycznych sprawiło, że nagle ubyło mi lat, chociaż faktycznie sprawiło, że lepiej wyglądam, a to zapewne wpłynęło na moje samopoczucie i postrzeganie świata.
Wniosek nasuwa się sam. To jak się Panie starzejemy zależny tylko od nas. Schematy w jakie "wciskano" nas przez lata powodują, że nie czujemy się dobrze ze sobą. To my musimy ustalić z samą sobą jak chcemy się ubierać, zachowywać i co robić.
Zdanie "tak już nie wypada"- właśnie wypada z naszego słownika !!!!!
Bo co to znaczy? Kto ma prawo to oceniać?
Jeżeli czujemy się w czymś lub z czymś dobrze to bez dwóch zdań wypada.
Co więcej moda w szerokim tego słowa znaczeniu zaczyna zauważać, że kobiety w każdym wieku mogą być atrakcyjne.
Znani projektanci  zaczynają sięgać po starsze modelki.
Coraz więcej "siątek" w kampaniach reklamowych.
Dlatego drogie Panie, wszelkie schematy chowamy do szaf a wyciągamy atrakcyjne ciuchy :-)
To co nam wypada zależny od nas.
Mówi się, że kobieta w pewnym wieku nie może nosić "mini"
A ja pytam dlaczego?
Czy ta modelka wygląda źle?
 Yasmina Rossi:

 No ja tak nie uważam. Oczywiście czy każda z nas będzie się w tym stroju dobrze czuła? To już inna sprawa.
Oczywiście dla mniej odważnych można bardziej klasycznie.

Możemy też na "luzie" :-)
Do wyboru, do koloru.
Życie nadal trwa, a to jak je przeżyjemy zależy tylko od nas.
Drogie "siątki" a co Wy na ten temat sądzicie?


wtorek, 14 czerwca 2016

maseczka dla 40+

Wojna z "kreseczkami" pod oczami i u wokół ust idzie w zamierzonym kierunku, ale ciągłe ich śledzenie doprowadziło mnie do wniosku, że z reszta skóry nie jest najlepiej.
Po zimie zrobiła się "szara" i jakby przezroczysta, a że i zmarszczki tu i tam się pojawiają, to postanowiłam jej odrobinę pomóc.
Zakupiłam taki oto specyfik dedykowany wprawdzie do kobiet 40+ ale uznałam, ze na początek może wystarczy :-)
Znalezione obrazy dla zapytania perfecta maska 40+Jest tam wprawdzie napisane, że ilość tego produktu wystarcza na 2-3 razy. No ale ja jak zwykle "poszłam" z rozmachem.
"Jak szaleć to szaleć- pomidorowa proszę" :-) i użyłam całość. maska jest na twarz, szyje i dekolt, więc uznałam, że jako klasyczny zmarzluch najlepiej jak wejdę do wanny z ciepła wodą i wielka ilością piany.
Nie jestem pewna czy tak powinnam ale u mnie się sprawdziło idealnie.
Boski relaks.





Jak widać "namaziałam" tego na siebie dość konkretnie.
Po zabiegu resztę musiałam zmyć bo naturalnie nie miało to szans się wchłonąć.
Efekt-super. Skóra nabrała blasku, zrobiła sie gładka i wręcz aksamitna.
czy się ujędrniła? Trochę owszem. Zobaczymy jak będzie po następnych aplikacjach.
Co do zmarszczek? No cóż, podobno pierwsza jaskółka wiosny nie czyni.
Szału nie ma, ale już sam wygląd skóry jest bardzo satysfakcjonujący.
No i ta chwila błogiego relaksu !!!!!
Jednym słowem- polecam.
Już kupiłam następna :-)

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Tupot wielkich stóp

Ponieważ regeneracji stóp było mi mało, to rzuciłam sie do sklepu po następny specyfik.
Po skarpetach regeneracyjnych było już całkiem dobrze, to wymyśliłam, że miejsca z twardsza skóra potraktuje peelingiem.
W sklepie "rzuciła mi sie w oczy" saszetka z firmy EVREE

Znalezione obrazy dla zapytania peeling do stóp evree  saszetka składa się z 2 części, podobnie jak ten peeling do rak, który używałam. No ale to by było na tyle porównania.
Po pierwsze napisy na saszetce są tak nieczytelne, ze nawet w okularach miałam problem z odczytaniem.
Zabieg peelingu nie był tak miły jak tego na ręce.
Potem przyszedł czas na maseczkę z drugiej saszetki.
No i właśnie... "nie miała baba kłopotu ..."
Maseczka, bardzo ale to bardzo przesuszyła mi stopy. Nie spodziewałam się takiego efektu:
Bok palucha i "poduszeczka" pod nim zrobiła się taka !!!!!
Liczyłam raczej na zmiękczenie skóry a nie coś takiego.
Bardzo żałuje, że nie zrobiłam zdjęcia przed zabiegiem, ale naprawdę nie spodziewałam się takiego efektu. 
Przepraszam za widok bo mam świadomość, że to nic pięknego, ale nie che być gołosłowna.
Przerażona na dzień następny pognałam do sklepu po coś regenerującego.
Zadowolona z efektu na rękach zakupiłam kolejny produkt Perfect-y
Znalezione obrazy dla zapytania peeling do stóp perfectaZapach świetny. A po zabiegu efekt bardzo zadowalający. Zreszta zobaczcie sami:













Tak wygląda stopa bezpośrednio po zabiegu. Nie muszę chyba nikogo przekonywać.
Może to nie jest idealna "stopa kopciuszka" ale "łuszcząca skóra zniknęła w miejsce gładkiej i nawilżonej.